niedziela, 15 kwietnia 2012

Jak stracić rzęsy w 10 minut.

Witajcie kochane.


Dzisiaj opowiem Wam smutną dla mnie historię jaka przydarzyła mi się wczorajszego dnia.


Otóż słowem wstępu - miałam wspaniałe dzięki mojej kochanej Dagmarze przedłużone metodą 1:1 rzęsy. 
Mniej więcej tak się prezentowały moje wtedy przedłużone rzęsy ( po jakichś 2 tygodniach noszenia )


Efekt był fajny i naturalny. Wiadomo trochę utrudniało to malowanie oka, ale z czasem się przyzwyczaiłam :) Ale do rzeczy...




Doczepione rzęsy oczywiście wypadały, ale co kilka dni i pojedynczo. Jednak nie dziwiło mnie to, bo po prostu się zużywały i to było naturalne zjawisko. 
Wspomnę też o fakcie, że przy wypadaniu rzęsy doczepianej wypadała również naturalna bo metoda 1:1 polega na doczepianiu sztucznej do naturalnej. No, ale idąc dalej..




Wczoraj poszłam do  łazienki co by zmyć codzienny makijaż. 
Do moich przedłużonych rzęs nie miałam żadnych specjalnych preparatów - stosowałam się do podstawowych zaleceń. A jednym z nich było nieużywanie żadnych tłustych preparatów do demakijażu ani płynów dwufazowych czy micelarnych. 
No i do tej pory używałam sobie płynu L'oreala i byłam zadowolona.
Ale wczoraj okazało się, że mój płyn się skończył a makijaż musiałam jakoś zmyć. 


Tak więc sięgnęłam po to nieszczęsne mleczko do demakijażu....
Pomyślałam przecież, że jak raz go użyje to nic wielkiego się nie stanie. No i przeszłam do rzeczy...delikatnie pocierałam rzęsy płatkiem... Otworzyłam oczy...


A na zużytym płatku zobaczyłam jakieś 3/4 swoich rzęs !!! - pod wpływem tego mleczka wypadły mi prawie wszystkie.
Zostałam z pięcioma może rzęsami na krzyż więc musiałam się ich pozbyć no bo jakby to wyglądało- potarłam resztkę rzęs i ukazały mi się moje naturalne. 
I tak w 10 minut pozbyłam się moich pięknych firanek. 


Wygląda to dramatycznie, masakrycznie, okropnie :D  Nie będę Was katować zdjęciami ogryzków moich rzęs :( - żadne próby pocieszania mnie nie przynoszą rezultatu.


Tak więc dziewczyny ratujcie, pomóżcie !
Polećcie coś na odbudowanie moich rzęs, jakieś odżywki cokolwiek ! Liczę na Was !


Pozdrawiam 



15 komentarzy:

  1. ojej ;/ to straszne co opisujesz- nie mam pojęcia czym można odzyskać mi szybko rosną po olejku rycynowym ale może jakąś odżywkę albo ten krem L.biotica ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki za rady :)
      postaram się skorzystać z czegoś choć trzeba to robić systematycznie a u mnie może być z tym problem :D
      ale chyba muszę się zawziąć :D

      Usuń
  2. Kochana współczuję bardzo, może tabletki Calcium Pantothenicum przyspieszają porost włosów to może rzęsy szybciej odrosną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki :* jutro się chyba udam na zakupy i wrócę z siatką preparatów na rzęsy :D

      Usuń
  3. Ja też przedłużałam rzęsy podobną metodą. Jednak po drugim uzupełnianiu stwierdziłam, że dam im odetchnąć. Były trochę osłabione, ale bez przesady. Kupiłam odżywkę Revitalash + maskarę do rzęs. Po ponad miesięcznej kuracji moje rzęsy wyglądają lepiej niż kiedykolwiek, a minimum kuracji to 3 miesiące (na tyle wystarczy odżywki). Dodatkowo maskara, którą kupiłam działa odżywczo na moje rzęsy. Kuracja jest dość kosztowna(260 pln odżywka+ maskara na 3 miesięczną kurację)ale warto. Myślę jednak żebyś spróbowała preparatów, o których Dagusia i Karola piszą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiem wiem właśnie, dużo słyszałam dobrego o Revitalash ale rzeczywiście jest to kosztowna kuracja.
      Spróbuję najpierw tych tańszych odpowiedników, a jak nie pomogą to zacznę zbierać na Revitalash :D

      dzieki :* !

      Usuń
  4. Może zamiast Revitalash pomogłaby Talika? Też droga, ale w porównaniu z R. wychodzi duuużo taniej :) a ma dobre opinie.
    L'Biotica też jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak tylko tą nieszczęsną Bioticę trudno znaleźć- w moim mieście nie ma nigdzie ;( ale jeśli jesteś z większego to nie będzie problemu

    OdpowiedzUsuń
  6. olejek rycynowy :-)) pozdrawiam z Gdańska!

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna zastanawiam się nad przedłużeniem rzęs, ale boję się takich niespodzianek. Współczuję:( obserwuję, zapraszam do mnie na rozdanie

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję, nie pomogę ci, bo mam mocne rzęsy i nigdy ich nie przedłużałam - tylko czasem 'doklejam' sztuczne rzęsy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. ja stosuję olejek rycynowy, ale dobrze słyszałam o kremie L'biotica (osobiście jeszcze nie mogę potwierdzić opinii, ale skoro jesteś zrozpaczona to może spróbuj!)

    ps: również dodałam do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlatego ja wolę nie przedłużać, choć swoje mam dość krótkie pogodziłam się z tym.
    Dziewczyny miały kiedyś jakąś odżwykę na rzęsy przyspieszającą porost ,dowiem się i dam Ci znać.
    Nie martw się rzęsy odrastaja. Ja kiedyś sama sobie wyrwałam przy zwykłych przyklejanych kępkach kilka swoich ale wszystko jest dzisiaj na swoim miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku strasznie mi przykro, ja chcialam kiedys przedluzyc ale trzeba je uzupelniac jak tipsy co byloby ok, ale mojej przyjaciolki mama jest kosmetyczka i uswiadomila mi ze za duzo przy tym zachodu z demakijazem wiec stawiam na sztuczne rzesy i kepki w sytuacjach gdy tego potrzebuje:)
    Obserwuje i zapraszam na mojego raczkujacego bloga Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń