niedziela, 11 marca 2012

Catrice Hidden World + Essence Circus Circus- RECENZJE + SWATCHE

Wiem, że to dla większości będzie już nudne, bo w sieci i blogach zdjęcia, swatche i recenzje tych produktów są już od dłuższego czasu dostępne, ale może komuś kto jeszcze nie dokonał zakupów okaże się to pomocne :)

Ok więc zaczynamy :) Z obu limitek udało mi się zakupić : róż w kremie, cień w kremie (Catrice) oraz błyszczyk i eye-liner. (Essence)



1) Róż w kremie Catrice Hidden World 



SWATCH NR 1  (więcej różu )

SWATCH NR 2 (róż bardziej roztarty )


Ja osobiście jestem tym różem po prostu zachwycona ! :) Używałam do tej pory wielu różnych firm i form, ale ten przebija wszystkie. Swatche do końca nie oddają jego prawdziwego koloru, jego kolor nie jest aż tak różowy, po nałożeniu dopasowuje się do naszego koloru skóry i daje świetny, delikatny efekt :) Dodatkowo mam wrażenie, że ma on jakieś opcje chłodzące,  przynajmniej ja odczuwam coś takiego. MÓJ NR W KATEGORII RÓŻY :)

+ jest niesamowicie wydajny, bo używam go ponad tydzień i zużycie jest minimalne
+ cena ( przed zmianami zapłaciłam niecałe 12 zł )
+ nie zapycha porów
+ utrzymuje się na twarzy przez cały dzień

PS: Trzeba uważać przy jego nakładaniu żeby nie zrobić tego zbyt szybko po nałożeniu podkładu, bo wtedy ma tendencje do rolowania się.

2. Róż w kremie Catrice HW




SWATCH ( jest dość mało wyraźny, ale to ze względu na kiepskie światło)

Jest to kolejny produkt z limitowanki HW, który mnie urzekł :) Niestety swatch nie jest  dobry, ale to wina kiepskiego światła. Poza tym nie dysponuje też sprzętem z górnych półek, ale mam nadzieje, że nie jest aż tak źle :D
Cień wbrew pozorom jest dobrze napigmentowany, u mnie trzymał się przez kilka godzin i to bez żadnej bazy. Myślę, że z powodzeniem można go też potraktować również jako bazę pod inne cienie żeby wydobyć ich kolor :) Poza tym możemy go użyć żeby rozświetlić kącik oka czy łuk brwiowy. Jak widać ma dość szerokie zastosowanie :) Jestem jak najbardziej na TAK ! :) 

3. Błyszczyk Essence Circus Circus - 02 My Glammy Acrobate


SWATCH :)


Zacznę od tego, że błyszczyk ma niesamowity kolor.  Jest to w sumie kolor głębokiej fuksji. Niestety na dzień moim zdaniem ten odcień jest trochę za mocny i za ciemny dlatego też rozjaśniam go innymi błyszczykami w kolorach mega jasnego różu i wtedy daje to fajny efekt. Co na pewno jest wielkim plusem jest jego trwałość i pigmentacja ! Błyszczyk trzyma się na ustach dobrych kilka godzin, a nawet kiedy się nam już trochę zje to i tak na naszych ustach pozostaje żywy i widoczny kolor. Polecam ! 






4. Eye-liner w płynie Essence Circus Circus 




No cóż... muszę przyznać, że na tym produkcie zawiodłam się najbardziej. Liczyłam, że to będzie odcień grafitu z drobinkami jednak tak na prawdę jest to taki sprany, wypłowiały czarny. Drobinki widoczne są dopiero przy ścieraniu eye-linera, tak było w moim przypadku. Nie jestem też do końca zadowolona z jego trwałości, bo robi spore prześwity. Nie skreślam go z mojego użytkowania, dam mu jeszcze szansę, ale póki co moje uczucia są mieszane. 






Tak więc to tyle w temacie ostatnich zdobyczy limitowanych. :) 
Mam nadzieję, że się podobało :)

Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania :) 






















4 komentarze:

  1. jak dobrze, że nie używam róży, kupa kasy zaoszczędzona np. na lakiery, których mam ponad 50 xD Ty tez masz bzika na ich punkcie?:D

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę, że koleżanka również z wizaz.pl ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. tak z wizaż wizaż ;) w końcu się zebrałam do założenia bloga :)
    eh..lakiery tak mam bzika, ale aktualnie moje paznokcie są w tak opłakanym stanie, że nie nadają się do malowania :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie polecam odzywkę eveline 8 w 1 ;)

      Usuń