środa, 21 marca 2012

Wiosenny INGLOT :)

Witajcie ;) !


 Niestety nie po drodze było mi udać się do Sephory, ale obiecuję, że jutro na pewno tam powędruję :D

 Jednak przechodziłam obok sklepu Inglota i znalazłam dwa wiosenne, matowe cudeńka :D  345 i 368 M 





             345 - jest to wspaniały miętowy odcień w którym zakochałam się od                             pierwszego wejrzenia :D Uwielbiam wszystkie pastelowe odcienie i od dawna szukałam czegoś w tym kolorze do makijażu oka :)










368 - to z kolei odcień ciepłej moreli/ brzoskwini, który również stał się obiektem mojego zachwytu  :D


O cieniach Inglota nie będę się wypowiadać, bo wszyscy znają ich jakość :) Cienie są dobrze napigmentowane, długo utrzymują się na powiekach - wiadomo :D


A teraz pokażę Wam, co stworzyłam przy pomocy miętowego cienia. Zdjęcia nie  są najlepsze i nie oddają do końca mojego makijażu, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba :)





Na całą powiekę nałożyłam matowy Inglot 353, resztę powieki pokryłam owym miętowym Inglotem 345, a kreskę zrobiłam brązowym cieniem z Paletki Sleek Au Naturel.



Buziaki :) !

2 komentarze:

  1. Hej, znalazlam adres bloga na wizażu ;) Masz prześliczne oczy i mega mi sie spodobal ten mietowy cien :) Dodaje do obserwowanych!
    Btw mam na wymianę perfumy Issey Miyake 100 ml, nie masz moze ochotki pohandlować? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo za miłe słowa :)

      oj niestety nie, mam swój ulubiony zapach od lat i jestem mu wierna :)

      Usuń