wtorek, 16 października 2012

Ile warta jest moja twarz ?

Witajcie kochane ! :)
Mam nadzieję, że ktoś jeszcze tu zagląda mimo mojej dość dlugiej nieobecności :) 
Brak weny i czasu skutecznie się do tego przyczynił, jednak powracam do bloggerskiego świata :D

Dzisiaj zaprezentuje Wam odpowiedź na krążący już od jakiegoś czasu w sieci TAG :
"Ile warta jest Twoja twarz ? " 









A oto wyniki :D 

TWARZ :

Podkłady
Podkład La Roche-Posay Toleriane (11)  - cena 60 zł

Podkład ( ja używam go jako korektor) Rimmel Wake me Up - 30 zł

Róże/ bronzery :

Mam ich w swojej kolekcji bardzo dużo i w sumie codziennie używam innego, dlatego ciężko mi jest wybrać jeden z nich. Większość z nich pochodzi z LE Essence i Catrice, ale mam tam też inne perełki  :)


cena : 15 - 30 zł

OCZY :

Eye-linery


Eyeliner w płynie Wibo - cena : 7 zł

Eyeliner w żelu Essence- cena: 12 zł 

Tusze do rzęs:

L'Oreal Million Lashes -  cena: 40 zł

Astor Big BOOM Lashes - cena : 30 zł 

L'Orealem rozczesuje, a Astorem pogrubiam stąd dwie pozycje :D 


 Cienie do powiek:


No i tutaj będzie chyba największy problem z oszacowaniem kwoty :D Cienie do powiek zajmują największą część moich zbiorów kosmetycznych i znajdują się tam cienie różnych firm. 

Zazwyczaj jednak sięgam po Inglota i Sleeka, czasami po pojedyncze Essence czy Catrice.

cena : 10- 30 zł

Kredka do brwi 
Catrice ze szczoteczką - cena : 10 zł


USTA :

Szminek, blyszczyków w sumie też mam kilka, ale najczęściej sięgam po słynną pomadkę Catrice 190 -  cena : 16 zł 



RAZEM : Około 260 zł .  Dlaczego około ? Dlatego bo moje ostateczne rozliczenie zaburzyły cienie do powiek oraz róże, w których nie mogłam jednoznacznie określić ich ceny :D 


Nie wiem czy to dużo czy mało, myślę że średnio :D Widziałam znacznie większe ale też i znacznie mniejsze kwoty. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia :)

Zapraszam serdecznie wszystkie dziewczyny, które jeszcze nie brały udziału w tym TAG'u :D 
Do zobaczenia niebawem ! :)

środa, 5 września 2012

Beauty blender PRO - czyli czarne jajo atakuje !

Witajcie :) 

Dzisiaj mały post informacyjny o nowości jaką szykuje dla nas Beauty Blender. 

źródło :  https://www.facebook.com/photo.php?fbid=463215703710174&set=a.242503579114722.64079.240796735952073&type=1&theater

BEAUTY BLENDER PRO 

Póki co wiadomo jedynie, że jajo będzie miało premierę w Stanach na Nowojorskim Tygodniu Mody.

Na pierwszy rzut oka wygląda identycznie jak swój różowy i biały braciszek, ale zapewne będą się od siebie czymś różnić.

Czy PRO będzie oznaczało skrót od professional  i będzie przeznaczone dla profesjonalistów ? Czy może będzie ono wersją dla początkujących ? Jak myślicie ?

Szczegóły poznamy już wkrótce :)

sobota, 1 września 2012

REVLON Lip Butter Colorburst <3








Witajcie kochane ! :)

Przez ostatnich dobrych kilka dni praca mocno dawała mi w kość i nie miałam siły kompletnie na nic dlatego trochę zaniedbałam pisanie. Ale dzisiaj postanowiłam wziąć się w garść i napisać notkę :D Poza tym dzięki nowemu sprzęcikowi jaki sprawił sobie mój tata jakość zdjęć dodatkowo mnie zaispirowała :D

Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami moim nowym zakupem masłem do ust Revlon Colorburst.  W USA jest na nie wielki szał, który zawitał jakiś czas temu do Europy. 



Oczywiście ten szał ogarnął i mnie i kupiłam je. Pominę fakt, że u nas dostępne są tylko 4 albo 5 odcieni, natomiast zagranicą jest ich milion ;x 

Przyznam szczerze, że po zakupie euforia minęła i nawet jej nie używając rzuciłam ją gdzieś w kąt i niedawno odnalazłam. 


  • szminka ma bardzo ładne i klasyczne opakowanie, na zewnątrz różowe natomiast środek jest stalowo-srebrny


  • wybrałam odcień  005 Sugar Frosting - delikatny, blady róż



Konsystencja masła jest naprawdę maślana :D ( prawdziwe masło maślane haha :D )
- tak mięciutkich, gładkich ust nie miałam już od dawna. 

Wspaniale nawilża i zmiękcza <3 mniaaaaaam ! 

A oto prezentacja na ustach :




Jak widzicie kolor nie jest bardzo mocny ani wyrazisty, ale daje bardzo ładny i subtelny efekt. Do mocniejszego oka czy smoky jest idealnym dodatkiem ! 

Cena: 39,90.  Wiem, że to nie mało, ale uważam, że masełko jest tego warte i że szminki Nivei czy Bebe mogą się przy niej schować ! :D 

I nie chodzi tu o to, że co droższe to lepsze. Same wiecie, że nie zawsze tak jest. Jednak w tym przypadku chodzi o to, że efekt jaki daje Revlon jest trwalszy i bardziej zadowalający niż przy drogeryjnych produktach.

Podsumowując : Jeśli chcecie mieć piękne i zadbane usta, a przy tym uzyskać delikatny i kobiecy kolor polecam jego kupno !! 


Buziaki !

Ps: Nie wiem czemu, ale nie chce mi się dodawać 'tytuł posta' ;/ 
Wiecie co może być nie tak ?

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Polski odpowiednik Real Techniques ?

Witajcie kochane :),

Dzisiaj chciałabym się Wam pochwalić zakupem najnowszych pędzli firmy Lancrone pochodzących z edycji limitowanych. :)

Do zakupu zachęciło mnie to, że pędzle wykonane są z miękkiego włosia taklon oraz ich niewielka cena. (35- 40 zł za komplet).

Pędzle Real Techniques cieszą się bardzo dobrą opinią i za jakiś czas też sobie je sprawie, ale na początek chciałam wypróbować tańszy odpowiednik. Dlaczego odpowiednik ? - bo pędzle obu firm są wykonane z włosia taklon.



A prezentują się tak :



Komplet nr 1




Komplet nr 2 (bambusowy)



W każdym zestawie znajduje się 7 pędzli - od małych przeznaczonych do makijażu oka jak i też większych do różu czy bronzera.













I ponownie bambusowy :








Moje pierwsze wrażenia ? - jak najbardziej POZYTYWNE :) 
Pędzle są niesamowicie mięciuśkie <3, są dobrze i solidnie wykonane, mają bardzo wygodne trzonki :) 

Designem bardziej do gustu przypadła mi wersja bambusowa jednak oba komplety mają bardzo wygodne opakowania i myślę, że będzie mi się z nimi dobrze współpracować.

A teraz zabieram się do testów, a o ich wynikach dam znać za jakiś czas.

Co o nich myślicie ?


niedziela, 19 sierpnia 2012

MoreLOVE zboże.



TAK ! Udało mi się upolować dwie ostatnie odżywki morela & pszenica, które zostają wycofywane, podobnie jak wszystkie olejki.

Moje polowanie zakończyło się powodzeniem, ale chyba tylko ze względu na to, że Rossmann, w którym je kupiłam był niedawno otwarty po remoncie i widocznie coś im jeszcze zostało.

Teraz czeka mnie jeszcze bitwa o olejki ! :D 

Wogóle nie wiem jak można wycofywać ze sprzedaży produkty, które cieszą się największą popularnością i najlepiej się sprzedają ?

Będziecie tęsknić za jakimiś produktami ? Bo ja zdecydowanie TAK ! :(

środa, 15 sierpnia 2012

LE Catrice - Hollywood’s FABULOUS 40ties

Witajcie kochane :) !

Przy okazji zbyt szybkiego rozpowszechnienia się informacji i zdjęć o limitce Cherry Blossom z Essence, Cosnova skontaktowała się z bloggerkami w celu ich usunięcia. Jednocześnie proponując wpisanie na bloggerską listę do której będą wysyłać nowe zapowiedzi limitek, ze zdjęciami i możliwą datą publikacji. 
Świetne i profesjonalne podejście !

Ale do rzeczy.

Przedstawiam Wam zapowiedź najnowszej LE CATRICE - HOLLYWOOD'S FABULOUS 40's.
Kolekcja inspirowana takimi ikonami kina lat 40 jak Ingrid Bergman, Katherine Hepburn. Kiedy to przeczytałam uznałam, że to będzie świetna, ciekawa i elegancka limitka. Czy tak się okazało ?

Same popatrzcie : 

CIENIE DO POWIEK





ROZŚWIETLACZ ŁUKU BRWIOWEGO ( wydaje mi się, że ma to być coś na kształt High Brow z Benefitu )

BEZBARWNY BŁYSZCZYK - TOPCOAT


ŻEL DO BRWI




LAKIERY DO PAZNOKCI







SZMINKI  ( mają mieć satynowo-matowe wykończenie )






RÓŻ 

źródło :  materiały od Cosnovy





Podsumowując : Przyznam szczerze, że przejrzałam szybko materiały i jakoś mnie nie porwało, ale podczas pisania notki zakochałam się w tej kolekcji <3

Mi coprawda mało kojarzy się z latami 40 i Hollywood, ale jest bardzo przyjemnie wykończona delikatnymi zdobieniami.
Co jesszcze na plus  ? - To, że w końcu mamy do czynienia z całkiem nowymi produktami jak te do brwi i topcoat. 

Moimi hitami są : róż :D , specyfiki do brwi, szminki !! ( Jak świetnie, że będa aż 4 kolory no i wykończenie nie będzie całkiem matowe).

A Wy co myslicie o tej kolekcji ? Co wpadło Wam w oko ?


Buziaki !

sobota, 4 sierpnia 2012

Kuracja dla włosów.

Witajcie kochane :) !


Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją maski do włosów BingoSpa do włosów słabych i wypadających oraz farbowanych. Zwlekałam z tym dość długo, ale tylko dlatego żeby dobrze zapoznać się z produktem i wydać mu subiektywną opinię. Po zużyciu praktycznie połowy opakowania mam już swoje spostrzeżenia więc czas na recenzję :D !





Opakowanie : zwyczajny, plastikowy pojemnik, który da się później wykorzystać do przechowywania różnych drobiazgów. Generalnie niby wygodne i poręczne, ale w czasie mycia włosów wydobywanie maski jest dość trudne - raz wyślizgnęła mi się z rąk i wpadła do wanny. Po prostu trzeba być ostrożnym :)


Pojemność : 500 gram ! Uwierzcie mi to naprawdę bardzo duża ilość ! Zwykle takie maski wahają się w granicach 150-200 ml dlatego pojemność tej jest niesamowita :D


Konsystencja : Nie wiem jak dobrze ją opisać, bo generalnie nie jest rzadka, lejąca czy przeciekająca przez palce, ale nie jest również twarda i zbita. Jest pośrednia pomiędzy tymi dwoma określeniami :) Dla mnie jest w sam raz. 






Zapach : bardzo przyjemny : kwiatowo-owocowy. 


Maska zawiera w sobie ponad 40 składników aktywnych. Ich skład możecie przeczytać tutaj :








Mimo tego, że na masce widnieje napis 'Nie obciąża włosów' to bałam się trochę, że taka duża ilość składników wcale nie musi działać dobrze na moje włosy i że niestety je obciąży. - tak się  NIE  stało :)



  • włosy są bardzo przyjemnie lekkie i miękkie w dotyku
  • łatwo się rozczesują ( z tym zawsze mam największy problem, bo niektóre odzywki potrafią mi je bardzo poplątać, ale o tym innym razem ;) )
Moje włosy są generalnie w dobrej kondycji, są dość gęste i mocne ( nie są suche ani nie wypadają) jednak są obciążone regularnym farbowaniem dlatego staram się w nie wklepywać dużo odżywek mających pomóc w ochronie koloru.

Wiadomo, że nie można oczekiwać cudów, bo farba spłukuje się tak czy siak, ale z pewnością mogę stwierdzić ze kuracja BingoSpa spowalnia ten proces i kolor nie staje się aż tak szybko wypłowiały :) !

Podsumowując : Jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Dodaje moim włosom niesamowitej lekkości i przede wszystkim co jest dla mnie ważne - kolor moich włosów jest dłużej świeży i mocny. :)

Bardzo serdecznie polecam wszystkim tą kurację, bo naprawdę przynosi efekty :)

Zakupić ją możecie oczywiście w sklepie internetowym firmy, który znajduje się pod adresem www.bingo.net.pl :)


Pozdrawiam !